Raz po raz powtarzam tutaj, żeby kupować auta przede wszystkim w dobrym stanie. Oczywiście, liczy się, żeby samochód nam się podobał i żeby jechało się nim świetnie, ale stan to wyznacznik numer jeden. Jak jest dobry, można zająć się resztą.
Co nie znaczy, że w swoich wyborach zawsze się takim kryterium kierowałem. Kiedyś rzuciłem się na pogięte i trochę zdezelowane Monte Carlo Chevroleta. Po prostu siłą wyjąłem go spod krzaka gdzie trzymał go właściciel. I nigdy tego nie żałowałem. Co innego jednak świecić przykładem a co innego dawać światłe rady. Jeśli miałbym coś podpowiedzieć, na przykład poleciłbym tę Alfę. Nie dość, że to uroczy wóz, który świetnie się prowadzi to na dodatek znajduje się w świetnym stanie. Brać.
Alfa w ogłoszeniu - tutaj.
Jeny, przecież ono jest jak nowe.
OdpowiedzUsuńprzy tym przebiegu nie może być inne ;)
Usuń