Można sobie gadać, ale prawda pozostaje taka, że silnik typu bokser ma swój nieodparty urok. Po pierwsze, bo jest kompletnie bez sensu, po drugie, bo jego budowę i zastosowanie można w nieskończoność uzasadniać a na koniec, bo świetnie brzmi.
Z bokserem, ale chłodzonym powietrzem, mam do czynienia w swoim motocyklu BMW a ostatnio również w Citroenie - wiem, wiem, przynudzam już z tymi cytrynami - model GSA. W bokserach cieszy ich swobodna, jakby niewysilona, praca. Do tego zakres obrotów i łatwość z jaką silniki na nie wchodzą. Na koniec, znowu to, o czym była mowa przed chwilą: jest o czym opowiadać. W tym Subaru to jeszcze parę innych tematów się znajdzie ;).
Subaru w ogłoszeniu - tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz