Jak się okazuje, ludzie z uwagą czytają moje wpisy. Do tego stopnia, że gdy tylko poskarżyłem się na zdjęcia w warunkach pogodowych nieprzystających do tych za oknem, od razu pojawiło się ogłoszenie, które moje roszczenia w całości zaspokoiło.
Co prawda nie narzekałem na brak eleganckiego kombi z silnikiem V8. Ba, nawet już nie bardzo śmiałem na to narzekać. W końcu dopiero co serdecznie pożegnałem dostęp do takich silników - tutaj. Ale okazuje się, że całkiem niepotrzebnie. Z tego co bowiem widzę wynika, że takich ofert jeszcze chwilowo nie zabraknie. Przynajmniej, tak szacuję, przez najbliższe pół roku. Bo potem wyschnie źródło importowe a my wsiądziemy do pojazdów z motorkami o pojemności maksymalnie tysiąc sto.
BMW V8 - tutaj.
No może trochę dłużej ,bo zmiany na pewno nie wejdą w życie 1 stycznia...
OdpowiedzUsuńoby jak najdłużej ;)
Usuń