Niedawno spotkany Golf uświadomił mi, a może zwyczajnie przypomniał, że wśród "Golfistów" wielu jest takich, którzy lubią by ich samochód rozwijał się wraz z postępem modelu. Mało tego, popularne są przypadki gdzie silniki o wiele nowszych generacji trafiają pod maski starszych Golfów.
Tym niedawno spotkanym Golfem był samochód drugiej generacji. Zewnętrznie niewiele dało się o nim rzec poza tym, że był biały i ubogo wyposażony - "L". Może trochę niepokoił sposób w jaki Golf stał na swoich nieco szerszych felgach. Kwintesencja oglądania kryła się jednak pod maską - silnik 1.8 turbo znany z wielu modeli VAG. W Golfie II.
Golf na aukcji - tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz