Parę lat temu jeden Alfista zapragnął się ustatkować. Urodziło się dziecko, zmieniły priorytety. Do rodziny trafiło Volvo kombi. Nie, nie takie całkiem normalne. Z fantastycznym dieslem pod maską, do tego automat i napęd na cztery koła. A w bagażniku, ławeczka dla pasażerów 6 i 7.
Nietrudno się domyślić, że Volvo znam, podobnie jak właściciela. Z tym, że właściciela dłużej, ale z kolei Volvo od początku jego pobytu w Polsce. Samochód jeździł głównie trasy, Mariusz nie należy do osób pieszczotliwie muskających pedał gazu więc nie ma mowy o jakimkolwiek zamuleniu silnika. Dbane, serwisowane, w sumie nie wiem czego odzwierciedleniem jest żądana cena. Ostatnich trzech serwisów może? Sami sprawdźcie. Polecam. Poniżej informacja od właściciela:
Pierwszy właściciel w RP, import Italia przy przebiegu 258 tys. km, dealer Auto Torino, na bieżąco pod kontrolą serwisu Mariusza Lubowickiego (pełna dokumentacja). Po wymianie m. in. poduszek pod silnikiem, regeneracji osprzętu, olej w automacie i skrzyni kątowej (AWD) wymieniany co 100 tys. km. Praktycznie nowe opony Nokian WR A4. W pełni sprawny, rozrząd do wymiany przy 400 tys. Wnętrze pół-skórzane. Buda zdrowa, bezwypadkowa, nie licząc sarny, która wybiła się głową w grill, na zderzakach otarcia typowo parkingowe. Średnie spalanie ON 6,4/100 km.
Kontakt do właściciela: tel. 501 775 121
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz