Miałem niejakie obiekcje przed publikacją tego samochodu. Z powodu jego koloru, pokrowców na fotelach i felg. To drobiazgi, wiem, ale wahanie było. Co nie znaczy, że ostatecznie nie poszedłem po rozum do głowy i nie postanowiłem ich pominąć.
Mamy w końcu do czynienia z Uno pierwszej generacji a takie Fiaty trafiają się tylko jak ślepej kurze ziarno. Wspaniałe auta wtedy Fiat produkował. Ładne, świetnie jadące, ekscentryczne niemal. No takie całkiem antyniemieckie. Co z tego, skoro tak niewiele ich do dzisiaj zostało. Więc zdejmijcie sobie pokrowce, zmieńcie felgi a kolor polubcie. Nie ma innego rozwiązania.
Uno w ogłoszeniu - tutaj.
Stoi, że oryginalne koła w komplecie.
OdpowiedzUsuńaaa, nie zauważyłem... ;)
Usuń